Górnik Radlin 2008 - Odra Wodzisław Śląski

Patrząc po wynikach naszych przeciwników należało się spodziewać bardzo ciężkiego meczu... baa w obliczu tego co stało się w naszym poprzednim meczu zadawaliśmy sobie pytanie jak zagrają nasi? Mimo niezbyt optymistycznego nastawienia odziwo zagraliśmy bardzo dobre zawody. Nie daliśmy Odrze rozwinąć skrzydeł a sami raz po raz skutecznie kontrowaliśmy przeciwnika. I to my jako pierwsi zadaliśmy cios. Po asyście Kacpra Tokarskiego, Adrian Gęborski uderzył w kierunku bramki, strzał na tyle był dziwny że bramkarz nie dał rady utrzymać piłki w rękach i wtoczyła się do bramki. W 9 minucie Odra odrobiła straty. Nic się nie stało gramy dalej i strzelamy gola. Świetne zawody oprócz Adrian rozegrał dzisiaj Kacper Tokarski i to on wyprowadził nas na prowadzenie tuż przed przerwą. Druga połowa to coraz częstsze ataki Odry, które musiały przynieść gola, ale raz po raz interweniował Kuba Jagieło. Niestety w 12 i 13 minucie dwukrotnie skapitulował i Odra wyszła po raz pierwszy na prowadzenie. My się nie poddawaliśmy i niezawodny Adi doprowadził w 15 minucie do remisu. Chwilę później Odra znów zabójcza akcja i znów na prowadzeniu. My rzuciliśmy się do szaleńczych ataków, ale niestety w 20 minucie to Odra ustaliła wynik meczu. Podsumowując. Mecz z APN Odra pokazał, że możemy i potrafimy. Oby tak dalej. Dołożymy trochę szczęścia, wróci pełna dyspozycja zawodników, którzy dziś no mieli słabszy dzień (oby tylko jeden) i będziemy cieszyć się ze zdobytych goli i punktów.